Z Janem Pawłem II w sali plenarnej Sejmu, 11 czerwca 1999 (fot. ze zbiorów Archiwum Sejmu RP)
Powitalne przemówienie podczas wizyty Jana Pawła II w Sejmie
Maciej Płażyński
Wasza Świątobliwość! Umiłowany Ojcze Święty!
W imieniu Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej pragnę powitać Waszą Świątobliwość w siedzibie polskiego parlamentu. Pragnę wyrazić naszą głęboką wdzięczność za przyjęcie zaproszenia. Wielki to dzień dla Sejmu i Senatu.
Witam Cię, Ojcze Święty, w obecności naczelnych władz odrodzonej Rzeczypospolitej – prezydenta, premiera, ministrów, najwyższych władz sądowniczych, a także przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, Polskiej Rady Ekumenicznej i wielu znamienitych gości.
Wasza Świątobliwość!
Witamy Cię nie tylko jako następcę Piotra, namiestnika Chrystusowego, nie tylko jako głowę Państwa Watykańskiego, ale jako osobę, która wezwała nas do życia w prawdzie i wolności. Tej wolności, której owocem jest niepodległe państwo polskie, a wraz z nim polski Sejm i Senat.
Mijają właśnie dwa dziesięciolecia od chwili, gdy cały kraj usłyszał wołanie Waszej Świątobliwości o odnowę tej ziemi, odmianę narodowego losu. Od tych pamiętnych wydarzeń wielokrotnie byliśmy świadkami troski i miłości, jaką Ty, Ojcze Święty, darzysz Ojczyznę. Słowa, które kierowałeś do Polaków, ukazywały nam wolność jako zadanie – zadanie dla jednostek, zadanie dla zbiorowości, której na imię Naród. W podstawowym wymiarze wolność oznacza możliwość dokonywania wyboru. Sejm i Senat wolnej Polski są konsekwencją wyborów, których dokonuje każdy obywatel z osobna i naród jako całość. Przez ten wybór parlament staje się wyrazem wolności zbiorowej, ale i odpowiedzialności za państwo.
Ojcze Święty! Trudna i niejednoznaczna jest wielowiekowa tradycja parlamentaryzmu w Polsce. Obok chwil wielkich, będących powodem narodowej dumy, były wydarzenia mroczne, gdy zaledwie jednostki dawały świadectwo patriotyzmu. Sejmy tworzyły prawa dające Rzeczypospolitej pokój wewnętrzny i harmonię, ale były też niekiedy zaczynem rozkładu bądź dekoracją maskującą niewolę. To trudne dziedzictwo przyjmujemy jako wezwanie do roztropności oraz przestrogę, jak drogo płaci się za upadek cnót obywatelskich. Nasza pamięć obejmuje również tych, którzy całymi pokoleniami ofiarowywali życie Ojczyźnie. Wyrazem tej pamięci jest pomnik Armii Krajowej, wzniesiony przed gmachem Sejmu, aby przypominał cenę wolności.
Wasza Świątobliwość! W naturę demokracji nieodmiennie wpisany jest spór. W ciągu ostatnich 10 lat ta sala była widownią niejednego konfliktu, ale w najważniejszych dla Ojczyzny sprawach potrafiliśmy się wznieść ponad polityczne podziały. Potrafiliśmy myśleć i działać zgodnie na rzecz bezpieczeństwa państwa, na rzecz kardynalnych praw, zapewniających wewnętrzną równowagę władz i rozwój kraju. Ta nasza postawa wynikała nie tylko z ostrzeżeń płynących z przeszłości! To Twoje nauczanie, Ojcze Święty, na początku naszej drogi ku wolności ukazywało nam obowiązek szukania tego, co łączy, a nie tego, co dzieli. Istotna była pamięć chwil, gdy byliśmy solidarnym zgromadzeniem wezwanym do budowy wolności – nie przeciw czemuś lub komuś.
Umiłowany Ojcze Święty! W pierwszym dniu pielgrzymki, podczas Mszy Świętej w Sopocie, wspominając spotkanie ze światem pracy sprzed 12 lat na gdańskiej Zaspie, wezwałeś nas do dopełnienia solidarności miłością. W tym wezwaniu, Ojcze Święty, powiedziałeś także o potrzebie obecności ludzi mocnych sercem i w pokorze służących innym. Taką służbą musimy wypełnić naszą wolność. Taka służba potrzebna jest Polsce. Niech Twoje przesłanie prowadzi nas w nowe tysiąclecie.
Maciej Płażyński, Marszałek Sejmu RP, 11 czerwca 1999
źródło sejm.gov.pl